środa, 11 listopada 2015


Życie jest święte. Nie tak religijnie, lecz wszechświatowo. Bo święty to dla mnie w połączeniu z bogiem, źródłem, wyższym ja, duszą, ze wszechświatem właśnie. Życie więc jest święte. I wszystko, co w nim, najmniejsza, ta naj-nie-istotniejsza część nawet, jest święte. 
Bo gdyby tak przyjąć, że wstawanie, sprzątanie, mycie zębów, robienie zakupów, zmywanie twarzy wacikiem, bycie w ciszy, bycie w hałasie, jazda na rowerze, mycie podłóg, praca w polu, praca przy komputerze, pływanie, kochanie się, jedzenie, smucenie się, radowanie, absolutnie wszystko jest święte, uświęcone, niepowtarzalne, to co by to zmieniło?
Bo gdyby tak przyjąć, że ten każdy maciupeńki moment jest błogosławieństwem doświadczania materii przez wieczne istnienie każdego z nas? Że każde doświadczenie wnosi zmianę w proces rozwoju tego istnienia. Że każde jest istotne. Ta świadomość, że każde nasze słowo, myśl, czyn, emocja, oddech - wszystko to, co jest energią, wnosi zmianę we Wszechświecie... Co by się wówczas wydarzyło?
Gdyby tak to przyjąć, zmienić pole percepcji,  dałoby się zauważyć więcej? Więcej kolorów, odcieni, obrazów, wskazówek?
Dałoby się usłyszeć więcej? Więcej dźwięków, podszeptów, informacji ze środka siebie, z przestrzeni serca?
Dałoby się odczuć więcej? Więcej miłości i szacunku, czułości i tkliwości do siebie i innych, też świętych...?
Dałoby się odważyć więcej w kreacji wszystkiego, co jest?
Dałoby się kreować więcej we wszystkim, co jest?
Bo gdyby przyjąć, że życie jest święte, to normą byłoby bycie całym sobą, całym swoim CUDem (czytaj: Ciałem, Umysłem,  Duszą) w tym właśnie momencie. Czyli 100% siebie w teraz. Doświadczanie tej chwili na maxa. Wszystko w centrum. Tylko to i tylko w teraz. 
-------------------------------------------------------------
- A jakby to było, gdyby każdy tak to przyjął? 
- Każdy byłby zachwycony swoim życiem, wszystkimi jego momentami. Każdy byłby jego kreatorem. Każdy by się ekscytował doświadczaniem jego różnorodności. Każdy byłby otwarty na jego nieprzewidywalność.
Bo życie jest tajemnicą. Świętą... 
Może by tak więc pozwolić sobie świętować życie? ...

Do spotkania w kolejnej przestrzeni.
Ścisk.